Chors, bądź Księżyc - bóstwo i hipostaza Księżyca, (który według baśni miał stanowić brata Słońca i kuzyna Wiatru). Tak jak reszta, po końcu "pracy" chowa się do wiedźmy Perperuszy, przy czym każdy chowa się u innej. Dawniej był człowiekiem, a po śmierci jego dusza stała się świetlistą kulą, zwaną księżycem. Zna osobiście Pana Twardowskiego, który dla niego pracuje. Imię chors pojawia się kronikach od XII wieku. Znaczenie teonimu jest nieznane. Jego obecność powodowało obudzenie się Wilkołaków Hipostaza Św. Józefa.
Księżyc w mitologii[]
Księżyc powstał, gdy diabeł oderwał kawałek Słońca, gdy to zakradł się mimo, iż w pobliże jej był Bóg, tym samym wyjaśniając dlaczego ona nazywa go później młodszym bratem. Inna wersja mówi, że był człowiekiem, który po śmierci stał się zjawiskiem zwanym księżycem. Być może postać stworzona z Jutrzenki była człowiekiem, zanim umarłą i stała się księżycem.
Mieszka na niebie ponad chmurami, gdzie przebywa w nocy, gdy to czyni pracę rozświetlania mroków, za to wraca po skończonej pracy do domu wiedźmy Perparuszy.
Często pomaga ludziom, którzy nie wiedzą, gdzie znajdują się zaginione przedmioty, bowiem widzi niemal wszystko dzięki swojej pozycji. W jednym z mitów twierdzi, iż "śmierci mi tu ludzka dusza", a w innym czuje "zapach ludzkiego mięsa" co odzwierciedla jego zimniejszy stosunek do ludzi, niż w przypadku Słońca, choć nie tak zimny jak u Wiatr, który jest często przedstawiany jako demon.
W baśnie o szaliku dla księżyca, Księżyc dostaje szalik od człowieka, który go kocha, by ten nie marzł w zimę. Dzięki temu zimą, łuna Księżyc jest jeszcze większa. W micie o Miedzianej Lampie, używa swojej mocy by przemienić wygląd lampy dziadka, by on mógł przypomnieć sobie swoją historię o Skarbniku. W jednym z mitów o Łysej Górze, pracuje dla niego Pan Twardowski, zaś Księżyc podejmuje decyzję czy zwolnić Twardowskiego na urlop, aby ten mógł dołączyć do sabatu.
Mit o Księżycu Ukradzionym opowiada o wyprawie króla z krainy, w której noc jest pozbawiona księżyca do krainy w której ludzie wchodzą na wielkie drzewo i częstują Księżyca swoją oliwą. Podbijają kraj i dostają się na drzewo, które sięga Księżyca by go uprowadzić. Po śmierci władców, Księżyc przemienia się na kilka części (faz) i zostaje uwieziony w grobie, gdy jednak wszystkie fazy się zrastają, moc Księżyca ożywia trupy, które wyłażą z ziemi wywołując armaggedon i szerząc rozpustnico, pijaństwo i przemoc. Interwencja Białoboga, który wysyła Św. Piotra na koniu przez niebo, ratuje sytuację - upiory zostają poskromione, wsadzone do grobu, a Księżyc uwolniony przez co jego moc jest poza zasięgiem truposzy.
Księżyc jest przedstawiany jako postać mimowolnie bajroniczna żyjąca w mroku i samotności, co wpływa na jego charakter i pozycję do życia, jednocześnie czuła dla innych istot, gdy te dotrzymają mu towarzystwa, w jego smętnym losie. Mimo, iż jest bogiem nieśmiertelnym i hardym, to jednak docenia wsparcie ludzi.
Czasami kłócił się z Słońcem, co powodowało bijatykę i zaćmienie słońca.
Nazwa bóstwa[]
Khors jest najczęściej wymienianym bóstwem słowiańskim, zaraz po Perunie.[1] Po raz pierwszy pojawia się w Kronice Podstawowej letopis wraz z innymi bogami, którym Włodzimierz Wielki wzniósł posągi:
I Władimir zaczął samotnie rządzić w Kijowie. I umieścił bożki na wzgórzu przed pałacem: Perun w drewnie ze srebrną głową i złotymi wąsami oraz Chors, Dazhdbog i Stribog, Simargl i Mokosh. I składali ofiary i nazywali ich bogami, i zabierali do nich swoich synów i córki i składali ich w ofierze diabłom. I zbezcześcili ziemię swoimi ofiarami, a Ruś i to wzgórze zostały zbezczeszczone krwią. Ale Bóg miłosierny, który nie chce śmierci grzeszników, na tym wzgórzu stoi dziś cerkiew św. Wasilija, o czym później opowiemy[2].
.Drugim źródłem wymieniającym boga jest Opowieść o wyprawie Igora, tym razem utożsamiając go jednozacznie z nocą/księżycem: Książę Wsiesław był sędzią swoich poddanych, miasta rozdzielał między książąt, ale nocą biegł jak wilk, z Kijowa biegł do Tmutarakan, zanim kogut zapiał, jak wilk biegł drogą wielkiego Chorsa.
Bóg jest również wspomniany w apokryficznym dziele Kazanie i Apokalipsa Świętych Apostołów , w którym Perun i Chorssą wymieniani jako starcy, a Chorsowi przypisuje się prawdziwe życie na Cyprze. Khors pojawia się również w apokryficznym tekście Rozmowa Trzech Świętych, w którym rozmawiają św. Bazyli, św. Grzegorz Teolog i św. Jan Chryzostom. Św. Jan pyta: „Z czego powstał grzmot?”, Św. Bazyli odpowiada: „Są dwa anioły piorunów. Do tego starożytny grecki Perun, Khors, jest Żydem. I są dwa anioły błyskawicy”.
Chodzenie Bogurodzicy po mękach wspomina:
Wszystko na ziemi było dla nich boskie: słońce, księżyc, ziemia i woda, dzikie zwierzęta i gady. Stworzyli sobie z nich bogów nadając im imiona zmarłych ludzi Trojana, Welesa, Chorsa, Peruna, wierzyli również w złe demony
Toponomia[]
Księżyc jako odbijający się nocą w spokojnej wodzie, związał się na stałe z ich nazwami.
Istnieje szereg hydronimów z rejonu Nowogrodzko-Sewerskiego (np. Bagna Chorsowskie, Zalew Chorsowski) z XVI-XVIII w., toponimy wołyńskie z X-XII w. czy Horsowo w Bułgarii, na prawo od Dunaj.[7] W rejonie Borowa (Ukraina), niedaleko wsi Horochowatka, znajdowała się wieś Horsivka, która obecnie znajduje się pod zbiornikiem wodnym Oskol. Co znamienne, wśród mieszkańców tej wsi istnieli ludzie noszące nazwisko Khors.
Chors - imię ludzkie[]
Bóg miał być także zachowany w staroserbskim imieniu Хьрсь, starobułgarskim Хръсъ,[9] serbskim Хрс, Hrs, Хрсовик, Hrsovik,[10] starocerkiewnym Хорсъ[9] w analogii do polskiego imienia Dadźbóg, od boga Dażbog.[11] Możliwe też, że zachował się pod staroczeskim imieniem Chorúš.[10] Zaproponowano, aby imiona serbskie uznać za przeróbki greckiego imienia Χρυσης, Khrisis lub Χρυσος, Khrisos, ale jest to nieuzasadnione: imiona te nie są imionami chrześcijańskimi, więc nie było powodu, aby Serbowie aby je adoptować, a Χρυσ- jest pisane po prostu jako khris-.
Etymologia[]
W źródłach staroruskich teonim ten notowany jest jako Xърсъ, Xŭrsŭ, Хорсъ, Xorsŭ, Хъросъ, Xŭrosŭ, a we współczesnej literaturze rosyjskiej jako Khors (ros. współczesne Chory). W językach z alfabetem łącińskim, w zależności od systemu transliteracji, nazwa jest zapisywana jako Khors, Hors lub Xors.
Niektórzy uczeni zakładali, że Chors jest symbolem słońca, gdyż jego etymologia wskazywała by na promienie, niektórzy interpretowali, że może chodzić o słabe słońce zimowe. Odrzucono to z powodu tego, że Chors jest synonimem żywego Księżyca, a znaczenie jego imienia odnosi się nie do promieni słońca, ale do promieni księżyca. Wsiesława nazywano „wilkiem”, a wilkołak kojarzony jest z księżycem, natomiast sama podróż księcia odbywa się nocą, gdy na niebie nie ma słońca, nie mógł więc przeciąć drogi słońcu, ale księżyc. Dodatkowo, Tmutarakan nie jest położony od strony Kijowa na wschód, ale na południowy wschód. Zwrócono również uwagę na prawdopodobne nieporozumienie sformułowania „do kur”. W języku staro-wschodniosłowiańskim wyrażenie to oznaczało „do późna; w nocy”, „do świtu, przed świtem” i rosyjską tarczę. fraza „до вторых кочетов” oznaczała „do późna; po północy” (dosłownie: „innym kogutom”). Ponieważ frazy zaczynające się na „до” oznaczały frazy nocne i poranne zaczynające się na „со” (por. со вторыми кочетами), więc że Wsiesław przybył do miasta nocą, a nie nad ranem. Epitet „wielki” (OES великому, velikomu) używany w stosunku do Khorsa w Opowieści, nie jest argumentem za solarną interpretacją: w językach słowiańskim epitet „wielki” jest używany w odniesieniu do księżyca, a także paru innych językach w takim kontekście. Iterpretację nazwiska Khors jako „wychudzonego/starego” poparła Wanda Budziszewska. Podaje, że ubywający księżyc nazywany był wśród Słowian „małym, wątłym”: polska tarcza. (Podhale i okolice Krakowa) wietek, wiotek, staroczeski vetech, białoruski v́òtak i rosyjski vétoch. W języku staropolskim słowo wiotchy oznaczało „słaby z powodu zużycia, użytkowania, starości”
Moc Chorsa, a wilkołaki[]
Światłem Księżyca karmi się kilka demonów: zmóry, rusałki i wilkołaki. To jedno z powodów dlaczego ludzi ludzie z niejaką grozą podchodzili do jego boskiej postaci. Wierzenia ludu dobrze poświadczają, że światło Chorsa jest dla nocnych demonów sygnałem do wzmożonej aktywności. Strach przed Chorsem niejednokrotnie mógł zgubić wędrowca, który nocną porą był zmuszony przemierzać świat. Niewykluczone jednak, że to właśnie dzięki Chorsowi czasem mógł on przetrwać ten ciężki czas. Chorsa w postaci ludzkiej, w wiekach późniejszych zwykło czasem przedstawiać się pod postacią hybrydy człowieka z nocnymi psem lub wilkiem, której głowa nieraz była zwieńczona rogami. Przeważnie jednak wyobraża się go jako wychudłego człowieka. Właśnie z tego powodu najczęściej dziś z Chorsem kojarzy się grasujące wilkołaki, które wyjąc nocą do światła księżyca, wyjąc w stronę Chorsa.